Ponad miesiąc temu coś się we mnie ruszyło i postanowiłam zadbać o siebie i swoje zdrowie bardziej niż wcześniej. Raczej nigdy nie należałam do grubszych osób....takie geny, ale zdarzało mi się czasem jeść coś niezdrowego. Uwielbiam słodycze, chyba jak każda kobieta. I w tym był największy problem.

Zorganizowałam sobie dietę, która miała mi pomóc w przybraniu masy mięśniowej oraz plan treningowy, który teoretycznie był rozpisany pod sprzęt na siłowni.
Na siłownie wybierałam się zawsze tak, jakbym chciała przejechać rowerem kulę ziemską we wszystkie możliwe strony. Najgorszy był ten pierwszy krok. Później już było z górki. To tak jak ze szkołą, nie chce Ci się chodzić, ale jak mama porządnie krzyknie, to biegniesz w podskokach. W moim rozumowaniu, mama - to po prostu moje sumienie. Kiedy już uda mi się tam dotrzeć, czuje się jak ryba w wodzie. Na pewno zmienię ten nawyk bo wygospodarowanie pół godziny więcej w ciągu dnia, na dotarcie na siłownie, to naprawdę niewiele.
Domowa siłownia
Domowa siłownia to tak naprawdę sposób na trening, dla osób które albo nie mają za dużo czasu bo są zapracowane, albo się wstydzą, albo po prostu wolą ćwiczyć w domu. Wiadomo, że nie mam takiego sprzętu jaki znalazłabym tam ale, potrafię sobie z tym radzić.
Wygospodarowałam jedno pomieszczenie w domu, w którym mogę ćwiczyć. Jest to zwykły pokój, w którym stoi stół z krzesłami, szafa, fotel i kanapa. Sporo mebli jak na miejsce do treningów ale to nic, jest tam i miejsce dla mnie. Powiem Ci szczerze, że większość z nich pomaga mi w wykonywaniu ćwiczeń, więc nie mam co narzekać.

Zacznę od tego, że sprzęt jaki posiadam w domu to sztanga, hantle i mata do ćwiczeń. Zamierzam oczywiście inwestować i co jakiś czas kupować coś co wspomoże mnie w treningach. Nie musisz od razu posiadać nie wiadomo jakiego sprzętu, to Ci stanowczo wystarcza. Skakanka, gumy do ćwiczeń czy stepper są stosunkowo tanie, więc gdybyś chciała zakupić coś nowego, zawsze możesz zdecydować się na któryś z nich.
Mój plan treningowy
Początkowo trenowałam systemem jeden dzień treningu, kolejny dzień przerwy. Każde ćwiczenie to 3 serie, po 15-20 powtórzeń. Pomiędzy jednym a drugim, minutowa przerwa. Oczywiście po jakimś czasie, staram się zwiększać sobie ciężar oraz wykonywać więcej powtórzeń w serii.
Dzień I ( uda i pośladki + barki )
- Przysiady ze sztangą na karku,
- Wykroki z hantlami
- Przysiady z użyciem własnego ciała
- przysiady sumo ze sztangą
- Unoszenie ramion w bok z hantlami, w pozycji stojącej
- Wyciskanie hantli nad głową, w pozycji siedzącej
- Unoszenie ramion z hantlami w przód, w pozycji stojącej
Dzień II ( klatka piersiowa i bicepsy + brzuch )
Podane niżej ćwiczenia staram się dopasować do warunków i zmieniam je na swój sposób. Jednak przedstawie Ci je w tej podstawowej wersji mojego planu treningowego, który był dopasowany pod sprzęt znajdujący się na siłowni. Oczywiście, korzystając z mojego planu, również możesz trochę zaszaleć i zamienić je na jakieś inne, które także będą oddziaływać na dane partie ciała.

- Wyciskanie sztangielki na ławce skośnej
- Wyciskanie hantli na ławce płaskiej
- Butterfly
- Uginanie ramion ze sztangielkami, w pozycji siedzącej
- Uginanie ramion ze sztangą, w pozycji stojącej
- Tradycyjne brzuszki na macie
- Unoszenie nóg do góry, leżąc na plecach
Dzień III ( grzbiet, tricepsy, łydki + brzuch )
- Wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia nachwytem
- Wiosłowanie w podporze hantlą
- Marty ciąg z hantelkami
- Francuskie wyciskanie hantla na głową, pozycja siedząca
- Prostowanie przedramion w podporze
- Wspięcia na palce jednej nogi dodając do tego obciążenie w postaci sztangi lub hantli
- Brzuszki ze skrętoskłonem tułowia
Po zakończonym obiegu wykonuje 15-minutowe cardio. Czasami przekładam to na wieczór i urządzam sobie godzinną przejażdżkę rowerem.
Dodaj komentarz